Francja-Hiszpania – 6600km i 3 tygodnie podróży
W 3 tygodnie udało nam się zwiedzić większość zaplanowanych miejsc i kilka nowych. Coś trzeba było ominąć, by nadgonić, gdzieś trzeba było się zatrzymać, by zwolnić. Odwiedziliśmy miejsca już znane, jak choćby Dolina Loary czy Paryż, by poznać je lepiej i wrócić pamięcią do przyjemnych chwil czy smaków. Większość trasy była jednak dla nas odkrywaniem nowego. Kilka miejsc nas urzekło – zwłaszcza San Sebastian, Nicea i St-Paul-de-Vence. Kilka uznaliśmy za zbyt rozdmuchane i przejaskrawione przez przewodniki – Aix, Marsylia czy Castellfollit de la Roca.
- Paryż (wpis 1, wpis 2)
- Ogrody Wersalu (wpis)
- Dolina Loary (wpis)
- Chaumont
- Amboise
- Tours
- Chinon
- Bordeaux (wpis)
- Wybrzeże Atlantyku (wpis)
- Bilbao (wpis)
- San Sebastian (wpis)
- Rioja i winnica Ysios (wpis)
- Saragossa (wpis)
- Katalonia
- Tortosa (wpis)
- Tarragona (wpis)
- Sitges (wpis)
- Barcelona (przystawka, pierwsze danie, drugie danie, deser, zgaga)
- Baselu i Castellfollit de la Roca (wpis)
- Langwedocja i Pezenas (wpis)
- Prowansja
- Lazurowe wybrzeże (wpis)
- Alpy Francuskie i Annecy (wpis)
- Genewa i Dresden w drodze do domu (wpis)
Nie udało nam się zatrzymać w Arles, Strasbourgu i Cannes. Zabrakło nam też jednego dnia na plaże i zatoki Costa Brava. W zamian mieliśmy jednak dodatkowe dni, które spożytkowaliśmy na Barcelonę czy Lazurowe Wybrzeże.
Większość nocy spędziliśmy na campingach, duże miasta (Paryż i Barcelona) ze względów na bezpieczeństwo i wygodę woleliśmy spędzić w hotelach. Trzy noce spędzone były w mało komfortowych fotelach samochodu.
O szczegółach technicznych, kampingach i samym podróżowaniu przez Francję i po Hispzanii – wkrótce.
Leave A Comment
You must be logged in to post a comment.