Wysokie i strome wzgórza Andaluzji upstrzone są małymi, białymi miasteczkami i hacjendami. Z oddali, wtopione w szarozielone zbocza, osady wyglądają wręcz bajkowo. Często to raptem kilkadziesiąt domostw skupionych dookoła kościoła lub zawieszonego na skale zamku. Lub tego, co z zamku zostało po wojnach z Maurami. Zanim jednak zapniemy pasy, by ruszyć na górskie drogi spojrzeć musimy w dół, z najpiękniejszego mostu
Ruszamy na poranny road trip w hiszpańskim wydaniu. Granada i leżące zaledwie 40 km od niej Las Alpujarras (Alpuhary) o krętych i stromych drogach przyklejonych do południowych zboczy Sierra Nevada – to nasza widokowa alternatywa dla ekspresowej drogi biegnącej do morza.
Rok 2015 był dla Caminito del Rey przełomowy. Odnowiona Ścieżka Króla została ponownie otwarta po latach restauracji. Szlak wiodący między dwiema elektrowniami, przez wąwóz znów był gotowy powitać turystów. Dosłownie – turystów. Dotychczas uznawany za jeden z najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych otworzył się na szeroką publiczność. Gdy wcześniej przeprawę przez via ferratę podejmowali tylko doświadczeni, a mniej doświadczeni przypłacali próby życiem, teraz Caminito przejść
Zgromadzony na ulicach Malagi tłum rozdziela szeroka linia. Niczym ziemia niczyja, środek alei jest pusty. Atmosfera gęstnieje. Tłum czeka. Kolejna minuta, kolejne spojrzenie na zegarek. Jeszcze chwila. Jeszcze… Idą!Środkiem, krok w krok. Są coraz bliżej. Orkiestra gra. Suną powoli do przodu, w szpiczastych kapturach, w długich i ciężkich szatach. Pierwsza para, druga, dziesiąta. Niosą świece, monstrancję, krzyż. Nazarenos maszerują równo, a każdego
Opuszczając Barcelonę udaliśmy się w dwa małe miasteczka położone na północ od Girony. Besalu to mała mieścina w całości zachowująca średniowieczny charakter. Odwiedzających wita długi, wysoki, kamienny most, po którym zanurzamy się w małą plątaninę wąskich uliczek poprzecinanych wiszącymi flagami i jarmarcznymi wystawami sklepów. Miasteczko jest świetnym miejscem na trwający godzinę lub dwie postój lub wypad za miasto.
Czy Barcelona zasługuje na cały rozdmuchany dziś splendor i oklaski przerywane ochami i achami? Miliony turystów próbujące w upalne, sierpniowe popołudnie przepchnąć się w pocie przez Ramble, czy zgubiwszy się w plątaninie Bari Gothic wąchając smrody miasta, zadają sobie właśnie to pytanie.
Na czwartkowy spacer zaplanowaliśmy wszystko co najlepsze (i to, co można pokazać w jeden dzień osobie będącej pierwszy raz w stolicy Katalonii).
Ten dzień rozpoczęliśmy od mozolnej wspinaczki na Montjuick. Pierwszym punktem na trasie było Las Arenas przy placu Espanya – niegdyś corrida, dziś, chyba głównie na przekór Hiszpanii, centrum handlowe i punkt widokowy. Po ostatniej walce z bykami z 2011 nie ma dziś w każdym bądź razie żadnego śladu. Z Espanya’i udaliśmy się pod górę, w kierunku fontanny i muzeum MNAC (Narodowe