Dolina Marzeń – lekki spacer w Dolomitach
Wybieramy się na szybki i lekki spacer do jednego z najładniejszych miejsc w Dolomitach. Dolina Marzeń (Val Venegia) to świetne miejsce na wycieczkę z dziećmi, ba nawet z wózkiem.
Sama nazwa niesie ze sobą pewną obietnicę i wyobrażenie: spokój, harmonia, wspaniałe widoki, ośnieżone szczyty, strumyk, grzejące przyjemnie słońce i hasające po ukwieconej polanie sarenki. No dobra, poniosło mnie, choć trzeba przyznać, że Dolina Marzeń ma w sobie to „coś” z ulotnej, utopijnej fantazji.
Położona w zachodniej części masywu Pale di San Martino może być łatwo „zdobyta” od strony Przełęczy Valles (przy drodze znajduje się duży i płatny parking) lub z nieco większym wysiłkiem od Passo Rolle, od południa (droga numer 50). My z braku czasu zdecydowaliśmy się na wersję lżejszą i krótszą.
O popularności tego zakątka Dolomitów świadczy niechybnie zapchany parking oraz parkujące przy drodze auta. A jesteśmy tu w środku tygodnia. Udaje się nam wcisnąć i ruszamy na szlak.
No właśnie… Szlak to raczej nietrafione określenie. Przez szeroką dolinę wiedzie nas szutrowa droga. I nie idziemy sami. Bynajmniej, ruch jak na targu. A targowego klimatu dodają wałęsające się wszędzie krowy, nic nie robiące sobie z rzeszy turystów.
Zwieńczeniem trasy jest okupowane z każdej strony schronisko Venegiota. Piękny budynek przyozdobiony kwitnącymi petuniami tętni życiem, zapachami z kuchni i piwem. Dookoła biegają dzieci. Marzenie spokoju prysnęło całkowicie. No cóż… zadowolimy się miejscami na polanie.
Sielsko jednak jest. Dookoła pasą się osiołki, przez środek polany przepływa strumyk a spiczaste szczyty masywu San Martino górują nad okolicą. Górską panoramę z lewej otwiera Mulaz a z prawej zamyka ją Cimon della Pala – najwyższy wierzchołek w masywie (3184 m).
I tyle. Wracamy tą samą drogą – całość to około 9km od parkingu do podnóża Cima Silvano i z powrotem.
Zatrzymuje nas jeszcze na chwilę Paso di Valles na kilka zdjęć okolicznych szczytów.
Leave A Comment
You must be logged in to post a comment.