Kanion Aare i Wodospad Reichenbach
Kanion Aare i położony obok Wodospad Reichenbach to pomysł na szybką wycieczkę, gdy pogoda w Szwajcarii zawodzi. Pada? No to bierzemy peleryny i kurtki przeciwdeszczowe i idziemy na przechadzkę przez wąwóz lub pakujemy się do kolejki, by wjechać pod wodospad. Od czego zacząć? Bilet na obie atrakcje jest jeden!
Logistyka najpierw! Obie atrakcje znajdują się między Innertkirchen a Meiringen – dosłownie przejeżdżając między dwoma miasteczkami objeżdża się dookoła region geologiczny Kirchet i przecinający go wąwóz. A jak na wąwóz przystało – wejścia są dwa. My polecamy to od strony Meiringen, gdyż ma większy parking, lepsze zaplecze gastronomiczne i jest stąd bliżej do wodospadu.
Wąwóz Aare
Aare to jedna z najdłuższych rzek Szwajcarii, oplatająca kraj krętą wstęgą. Początek bierze w okolicy Grimselpass, przecina Alpy, wije się dolinami i odwiedza najpiękniejsze miasta (Thun, Berno, Aarburg), by wpaść do Renu. Opisywany tu kanion rzeka wyrzeźbiła stosunkowo niedawno – ostateczny kształt nadała około 10’000 lat temu, wraz z zakończeniem się epoki lodowcowej.
A kształt kanionu jest iście magiczny. W najwęższym miejscu ma zaledwie 1,5 m szerokości i woda w nim płynie niezwykle wartko przez smukłe szczeliny. Gdzie indziej rozlewa się na płaskie żwirowsiko o szerokości 40-50 m. W najgłębszym miejscu wąwóz ma około 50 m głębokości, a jego pionowe ściany budzą respekt.
Ścieżka spacerowa ma około 1,5 km długości i niestety trzeba ją przejść w tą i nazad. Oczywiście jest też szlak biegnący poza wąwozem, lecz niestety jego spora część wiedzie wzdłuż głównej drogi. Wybieramy więc opcję powrotu tą samą drogą
Sama ścieżka jest wyjątkowo łatwa i pozbawiona trudniejszych przeszkód. Jest tu dosłownie kilka krótkich odcinków ze schodami i tyle. Stąd też tak duża popularność wśród rodzin z dziećmi.
Część prowadzi przez tunele i po rampach, część to może nieco zbyt błotniste fragmenty. Czasem trzeba się poprzeciskać między ludźmi, a czasem jest sporo miejsca, by minęły się dwie wycieczki.
Wodospad Reichenbach
W odległości około 1,5 km od zachodniego parkingu wąwozu znajduje się dolna stacja kolejki Wodospadu Reichenbach. Tak, pod wodospad podjeżdża się kolejką, dość małą i dość starą. Przy stacji jest spory parking, więc to do Was należy decyzja, czy chcecie się tu przejść czy podjechać.
Kolejka kursuje w zależności od ilości turystów co 15-30 min i zabiera raczej garstkę osób – około 20. Dla śmiałków jest też oczywiście trasa hikingowa, ale nam dziś podchodzenie 350 m dziś nie w smak. Pakujemy się zatem do wagonika i ślimaczym tempem wjeżdżamy niemalże pod sam wodospad.
No dobra, może nie pod sam wodospad, ale ze stacji jest całkiem blisko do dolnej kaskady. Do górnej trzeba nieco podejść, ale jest to raczej lekka wspinaczka, leśną ścieżką po dobrze utrzymanych schodach.
Wodospad Reichenbach jest jednym z najwyższych w Alpach i liczy sobie przeszło 200 m, z czego górna kaskada ma aż 90 m. Jest imponujący, choć sławę swą zawdzięcza nie walorom wizualnym, lecz literackim. Musicie wiedzieć, że tu Sir Arthur Conan Doyle postanowił zakończyć cykl swoich powieści. W wodach Reichenbach zginąć mieli Sherlocka Holmes oraz jego arcywróg, Profesor Moriarty. I tak co roku, w rocznicę tego wydarzenia – 4 maja, w pobliskim Meiringen odbywa się zlot fanów detektywa. Nadmienić warto, że fani Sherlocka nie odpuścili autorowi tej zbrodni i Doyle musiał dopisać dodatkowe opowiadanie, w którym przywrócił do życia Sherlocka. Wodospad jednak pozostał symbolem starcia dwóch geniuszy.
Praktycznie: Wodospad Reichenbach i Kanion Aare
- Bilet łączony na kanion i wodospad, wraz z przejazdem kolejką w dwie strony, to 16 CHF dla dorosłych i 11 CHF dla dzieci 6 – 16.
Dzieci poniżej 6 lat – wstęp za darmo - Obok każdego z miejsc znajduje się duży parking
- Warto przespacerować się też po Meiringen i wpaść na ciastko oraz kawę do cukierni Frutiger
- Obie atrakcje są w sam raz na wycieczkę z maluchami
Leave A Comment
You must be logged in to post a comment.