Ryga na zdjęciach – co zobaczyć, atrakcje i uwagi
Ryga, stolica Łotwy w czasach ZSRR udawała w filmach zachodnie stolice. Ze swoją kawiarnianą atmosferą, secesyjnymi kamienicami i zgrabnym, kosmopolitycznym centrum jest zdecydowanie miastem, gdzie z przyjemnością spędzić można dzień lub dwa.
Zatrzymujemy się blisko centrum, w hotelu przy Vērmanes dārzs – dużym parku miejskim. Stąd mamy świetne miejsce na wypad, a ceny są tu znacznie niższe niż na starówce. A i auto można spokojnie zostawić na noc. Zwiedzanie zaczynamy od rana.
Ryga – co nam się spodobało
Dom Kotów przy ulicy Meistaru 10
1. Secesja i architektura
Po starówce Rygi spaceruje się bardzo przyjemnie. Nie jest to duże miasto (niespełna 700tyś mieszkańców), więc zgubić się też nie można. Granice centrum wyznacza kanał i ciągnący się dookoła niego park. Gdy tylko znajdujemy się w po właściwej stronie stolica zrzuca z murów brudne piętno komunistycznego niechlujstwa i niechęci do dbania o cokolwiek. Tu kamienice są odnowione, odmalowane i robią spore wrażenie. Rozmach i często bogate, fantazyjne zdobienia nie pozwalają przejść bez chwili przystanku. A jeśli ktoś uważa, że Wiedeń jest miejscem, gdzie można napawać się secesją, to może się tu srogo zdziwić.
Dom Bractwa Czarnogłowych w Rydze
To najbardziej rozpoznawalny budynek w Rydze. Wzniesiony w XIV wieku stanowił siedzibę stowarzyszenia zrzeszającego bogatych i nieżonatych kupców. Ich patronem był św. Maurycy przedstawiany jako postać o ciemnej karnacji. Druga, słynna, choć znacznie mniejsza kamienica tego wpływowego bractwa, stoi w Tallinie. Na placu przed budynkiem znajduje się posąg Rolanda – kolejny z symboli kultury przywiezionej przez niemieckich kupców i pokazujący siłę ich wpływów. Postawiono go w 1897r.
Trzej Bracia
Trzej Bracia to przyklejone do siebie trzy średniowieczne domy przy ulicy Mazã Pils (w Tallinie są Trzy Siostry ;-) ). Prawy z braci jest najstarszy – powstał w XV w. Najmłodszy stoi po lewej i pochodzi z XVII wieku. Środkowy – jego data widnieje na elewacji 1646. Całe trzy gmachy zajmuje Muzeum Architektury Łotwy.
2. Kawiarnie i atmosfera
Gdy skręcamy w kolejną uliczkę plącząc się bez celu, trafiamy na kolejny z placów. Tym razem Līvu laukums. Duży, otoczony ładną zabudową (tu stoi słynny Kaķu nams – Dom Kotów – kamienica z kotami na dachu wież, symbol Rygi), z odrobiną zieleni ma w sobie to, co chyba wszystkie place i placyki Rygi – kawiarnianą atmosferę. Zupełnie nienarzucającą się, niewyszukaną, niegórnolotną i nietandetną. Po prostu jeśli chcesz – usiądź na małą czarną. Czasem gra tu muzyka, czasem można też coś zjeść. Nikt nie nagania turystów, a wszyscy czują się „jak u siebie”. Spod parasola, w cieniu miło jest obserwować innych przechodniów.
Līvu laukums
Parunāsim
Parunāsim, nieopodal Trzech Braci, nosi miano najromantyczniejszej kawiarni w mieście. Aperol, kawa i ciasta były bardzo dobre, a miejsce jest faktycznie niesamowicie klimatyczne. Choć trafić tu nie jest łatwo.
3. Parki
Jeśli Was również zmęczą ulice, to na odpoczynek najlepiej udać się na północny wschód (na zachód od centrum płynie Dźwina). Traficie niechybnie do jednego z parków położonych nad kanałem, a jeśli po środku ujrzycie wysoki, strzelisty Pomnik Wolności, to na pewno będziecie w Parkach Bastejkalna. Tu przychodzi się na randki, na lunche, na piwko i kawę. Młodzieńcy próbują zaimponować wybrankom serca wiosłując po spokojnym kanale, a rodzice zabawiają pociechy. Ogólnie – w paryskim klimacie i jak w paryskim parku dzieje się tu dużo, choć bez zbędnego pośpiechu.
Kawałek dalej, za wąską linią zabudowy znajdziecie Esplanāde i Vērmanes dārzs, dwa kolejne parki przeznaczone bardziej na rozrywkę i koncerty niż spacer. W pierwszym warto zwrócić uwagę na Sobór Narodzenia Pańskiego w Rydze – katedrę Cerkwi Prawosławnej.
4. Targ z prawdziwego zdarzenia
Miasta od zawsze powstawały dookoła targów i miejsc handlowych. Wymiana towaru za pieniądze lub inny towar w Rydze, jak w innych miastach hanzeatyckich (Bergen, Tallin czy Sztokholm) przyczyniły się do szybkiego i bujnego rozkwitu (XV w). I podobnie do tamtych miast i tu widać silne wpływy kultury niemieckiej, napędzanej przez bogacących się niemieckich kupców. O ile w centrum po okresie tamtej świetności pozostało wiele znaków, to centrum i targ przeniósł się na ubocze, do starych magazynów portowych. Tu, pod dachem czterech potężnych hal mieści się jeden z największych targów, jakie zobaczyć można w Europie. A dostać można na straganach chyba wszystko. Hala z rybami, hala z mięsem i hala z warzywami zaspokoją każdą kulinarną potrzebę. Czwarta jest ze wszystkim, czego nie znaleźliście wcześniej. Gdy do tego dołożymy zadaszony jarmark na placu obok oraz ciąg mniejszych magazynów, to otrzymujemy miejsce idealne na początek kulinarnej przygody. Nic tylko kupować!
5. Niestety – tylko centrum
Samych zachwytów jednak nie ma, bo żadne miasto nie jest pozbawione problemów. Ryga boryka się z dwoma, choć idzie jej to sprawnie i konsekwentnie. Pierwszą rzeczą, jaka rzuca sie w oczy to drogi, będące w opłakanym stanie i pełne kocich łbów. Dzwonienie w zębach i wszystkich częściach auta jest chyba wpisane w atrakcje stolicy. Druga cecha miast, które miały tego pecha, że po II Wojnie Światowej znalazły się po prawej stronie Odry to zaniedbanie wszystkiego. Od samego centrum Ryga powoli się odbudowuje i odmalowuje, nabiera wręcz rumieńców. Niestety kawałek poza tym ładnym obszarem staje się momentalnie szara i zapuszczona – niczym Kopciuszek czekający na wybawienie.
Ryga – praktycznie
Na ile pojechać: Na cały dzień lub dwa to świetne miejsce na weekendowy wypad.
Co robić: Pozwiedzać, pochodzić, pojeść i odpocząć.
Jak zwiedzać: Wszędzie dojdziecie na piechotę, jeśli zatrzymacie się w centrum.
Czego spróbować: Balsamu z Rygi o różnych smakach, marynowany śledź z twarogiem (6 Euro), pīrāgi (4 euro za 20 sztuk) i uzbecki chlebek (0.85 euro).
Gdzie się zatrzymać: Im bliżej centrum tym lepiej. Wschodni brzeg jest o wiele bardziej przyjemny. Hotele poniżej.
Leave A Comment
You must be logged in to post a comment.