Na Gargano przyjeżdżamy wygłodniali. Zarówno nasz brzuch jak i nieodparta, rzadka żądza posiedzenia na uroczej plaży zdominowały te dwa krótkie dni. Oczywiście na plażę z pustym żołądkiem ni jak iść, więc pierwszy postój to Vieste i fantastyczna restauracja.
Trzeci dzień naszego pobytu wypadł w Wielki Piątek – to w ten dzień świąt Maltańczycy wieczorem urządzają spektakularne procesje jednoczące całe wioski i miasteczka. Jest to też dzień ścisłego postu, dlatego w tradycyjnej piekarni nie dostaniemy nawet małego ciasteczka. Próba kupienie jednego, małego jabłecznika zakończyła się szczerym uśmiechem sprzedawcy i ciepłym, troskliwym zwrotem „No sweets today”.
Dotarliśmy… Po długiej drodze z Hiszpanii wreszcie dojechaliśmy nad najbardziej pożądane przez europejczyków (i nie tylko) miejsce na wakacje. Lazurowe Wybrzeże swoją krystaliczną, ciepłą wodą, plażami skąpanymi w słońcu, żaglami na horyzoncie, owocami morza, i niepokojąco upojnym, różowym winem przyciąga jak magnes wszystkich. Studenci z namiotami, emeryci w camperach i rodziny z dziećmi. Są i milionerzy obserwujący ciżmę z bezpiecznej odległości jachtowych pokładów. Ludzi jest