Plan jest taki – jemy dziś pizzę! Ale nie byle gdzie! Pizza musi być dobra a miejsce unikalne. No i gdzie? I gdzie?! O… tu jest jedna obiecująca knajpeczka: na 2470 m n.p.m. i mają kilka pozycji z salami! Zatem pakujemy się do kolejki i jedziemy najpierw na szczyt Toffana di Mezzo, by potem, jakiś kilometr niżej, zjeść szybki włoski
Są takie miejsca, w których zakochujesz się od pierwszego wejrzenia. Otwierasz przewodnik, przeglądasz zdjęcia na portalach i trafiasz na ten jeden obraz, który wypala się momentalnie w pamięci i skutecznie pobudza wyobraźnię. Jedno spojrzenie i myśli wędrują w kierunku trzech, nieodwracalnych słów: Muszę tam być! Zobaczyłem tę ściętą kolumnę (Ra Gusela) z małym hotelikiem poniżej, a Asia dania serwowane w tymże
Wybieramy się na szybki i lekki spacer do jednego z najładniejszych miejsc w Dolomitach. Dolina Marzeń (Val Venegia) to świetne miejsce na wycieczkę z dziećmi, ba nawet z wózkiem.
Widzieliście to. Chyba wszyscy widzieli. Trzy obrazki z Dolomitów przewijają się w przewodnikach, broszurkach i wracają jak bumerang na jesień. Biały kościółek na tle lasu i potężnych iglic, szczyty wygięte niczym płetwy rekinów i pionowe ściany skąpane w czerwieni zachodzącego słońca. Każdy fotograf krajobrazów czy gór wzdychał z zazdrością do tych malowniczych scen. Każdy googlał, szukał. I ja też wzdychałem
Z kuchni poza odgłosami krzątaniny i harmidru dobiega wściekle irytujący zapach jedzenia. Dobrego jedzenia. Nos wyłapuje każdą nutę i torturuje pozostałe, wygłodniałe zmysły. W końcu uśmiechnięta kelnerka stawia przed nami dwa porcelanowe talerze. Orecchiette z brokułami oraz krem pomidorowy wyglądają zabójczo pysznie. I wtedy pojawia się w głowie to pytanie: Czy jesteś tu dla makaronu, czy jednak wyjdziesz z aparatem