Wąska, kręta i zapchana droga między Sorento a Salerno nadszarpnie cierpliwość nawet najbardziej opanowanych kierowców. Skuter z prawej, motor z lewej i bus naprzeciwko. A do tego piesi, rowerzyści, turyści i pies za rogiem. Widoki, które towarzyszą trasie wiodącej przez Costiera Amalfitana (Wybrzeże Amalfitańskie), szybko wynagradzają te kilka siwych włosów i zużyty klakson.
Wysokie i strome wzgórza Andaluzji upstrzone są małymi, białymi miasteczkami i hacjendami. Z oddali, wtopione w szarozielone zbocza, osady wyglądają wręcz bajkowo. Często to raptem kilkadziesiąt domostw skupionych dookoła kościoła lub zawieszonego na skale zamku. Lub tego, co z zamku zostało po wojnach z Maurami. Zanim jednak zapniemy pasy, by ruszyć na górskie drogi spojrzeć musimy w dół, z najpiękniejszego mostu
Ruszamy na poranny road trip w hiszpańskim wydaniu. Granada i leżące zaledwie 40 km od niej Las Alpujarras (Alpuhary) o krętych i stromych drogach przyklejonych do południowych zboczy Sierra Nevada – to nasza widokowa alternatywa dla ekspresowej drogi biegnącej do morza.
Rok 2015 był dla Caminito del Rey przełomowy. Odnowiona Ścieżka Króla została ponownie otwarta po latach restauracji. Szlak wiodący między dwiema elektrowniami, przez wąwóz znów był gotowy powitać turystów. Dosłownie – turystów. Dotychczas uznawany za jeden z najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych otworzył się na szeroką publiczność. Gdy wcześniej przeprawę przez via ferratę podejmowali tylko doświadczeni, a mniej doświadczeni przypłacali próby życiem, teraz Caminito przejść
Zgromadzony na ulicach Malagi tłum rozdziela szeroka linia. Niczym ziemia niczyja, środek alei jest pusty. Atmosfera gęstnieje. Tłum czeka. Kolejna minuta, kolejne spojrzenie na zegarek. Jeszcze chwila. Jeszcze… Idą!Środkiem, krok w krok. Są coraz bliżej. Orkiestra gra. Suną powoli do przodu, w szpiczastych kapturach, w długich i ciężkich szatach. Pierwsza para, druga, dziesiąta. Niosą świece, monstrancję, krzyż. Nazarenos maszerują równo, a każdego
Czy wizyta w arboretum może być czymś więcej niż spacerem po labiryncie monotonnych alejek między drzewami? Kilka przystanków na ławeczce i bolący od unoszenia głowy kark? Jak się okazuje – TAK. A po wizycie w Wojsławicach stereotypowy punkt widzenia zmienia się diametralnie. Zapraszamy na spacer po królestwie roślin.
Narty – jedno z postanowień noworocznych stało się faktem. Pierwszy weekend stycznia spędziliśmy na zjazdówkach. W drugi za to, z ciekawości, na biegówkach. A ponieważ doświadczenia z nartami u nas za grosz, więc oczywiście było wesoło. Może to Jakuszyce i urok polany, a może atmosfera lub też to „coś” sprawiły, że poczuliśmy do długich i wąskich nart miętę.
Ta zima minęła nam pod znakiem gór. Niemalże każdy z weekendów począwszy od grudnia spędziliśmy aktywnie między szczytami, skałami lub na śniegu. A ponieważ apetyt rośnie wraz z kolejnymi kęsami wysokości, przyszedł ten czas, by przed kolejnymi krokami zadbać o bezpieczeństwo i zweryfikować swoją wiedzę. I tak wybraliśmy się wreszcie w Tatry. Tym razem jednak na szkolenie z turystyki zimowej organizowanej