Ceny w Norwegii
Auto zostawiamy w podziemnym parkingu przy głównym dworcu kolejowym Oslo. Granicę szwedzką przekroczyliśmy kilka godzin temu i wreszcie tu jesteśmy. Bilecik w kieszeń, aparat, przewodnik, coś do przekąszenia, woda i ruszamy w miasto. Aaa… tylko jeszcze kolokwialne „siku”. Szybko znajdujemy toaletę, do automatu przed Asia wrzuca 20 koron i 4 min później jesteśmy gotowi na podbój stolicy! Zaraz… 20 norweskich koron? To przecież 10zł. Dycha za toaletę?! Witamy ceny w Norwegii!
Chwila otrzeźwienia przyszła szybko. Zerknęliśmy tylko na kawiarenkę obok i ladę z kanapkami. 60 koron mała ciabatta, cappuccino straszy okrągłą pięćdziesiątką. No tak, to jednak nie legenda i plotka. Norwegia jest po prostu droga. A jak bardzo i co jest drogie, a co nie? O takich właśnie lekcjach trochę w poniższym wpisie. A zaczniemy od tego, co najważniejsze.
10 NOK (koron norweskich) to około 5 zł
przelicznik jest więc prosty

Ceny jedzenia w Norwegii
W Norwegii niestety najbardziej kosztuje turystów jedzenie. Nawet dobrze zarabiający rodacy są mocno zdziwieni, by nie powiedzieć zszokowani. Najdroższe jest tu mięso i jeśli nastawiliście się na grillowanie, to na karkóweczkę czy stek przyjdzie Wam wydać grubo ponad 200 koron (100zł).
Produkt | NOK | PLN (około) |
Chleb | 25 | 12 |
Mleko | 16 | 8 |
Woda mineralna 1,5L | 15 | 7 |
Cola 1,5L | 28 | 14 |
Bułka pszenna | 4 | 2 |
Piersi z kurczaka 1kg | 120 | 60 |
Łosoś 1kg | 140 | 70 |
Mięso mielone wieprzowe 250g | 25 | 12 |
Pomidory 1kg | 28 | 14 |
Masło | 25 | 12 |
Mix-Sałat | 25 | 12 |
Sok pomarańczowy 1L | 25 | 12 |
Spaghetii 500g | 20 | 10 |
Sos Barilla 400g | 25 | 12 |
Ryż 400g | 20 | 10 |
Szybkie podsumowanie mówi, że za bardzo skromny obiad dla dwóch osób, przyrządzany na kuchence turystycznej – spaghetti z sosem pomidorowym i mięsem zapłacimy około 100 koron (45zł).
Gdzie robić tanie zakupy, czyli tanie sklepy w Norwegii
W Norwegii są dwie sieci dyskontowe Kiwi Mini Pris i Rema 1000. Oba też mają ofertę produktów w cenach promocyjnych, które czasem zbliżają się do polskich. W sklepach warto rozglądać się za norweską marką First Price – jest znacznie tańsza od innych (około 15-20%), ale nie spodziewajcie się wybitnej jakości. Produkty przecenione są oznaczane pomarańczowymi kartkami.
Co taniego można kupić do jedzenia?
Fani i miłośnicy kuchni azjatyckiej i makaronów będą zadowoleni. Większość stoisk z gotowymi pastami typu garam masala, curry itp. ma ceny bardzo zbliżone do polskich. Podobne ceny mają słoiczki z logiem Barilla, które zawierają przeróżne sosy od włoskiego potentata. Same sosy to oczywiście nie wszystko – makaron czy ryż będą kosztowały około 20 koron (10zł), czyli „tylko” dwa razy więcej niż w Polsce.
Łosoś (Laks) w Norwegii to dobry pomysł
W sklepach często można znaleźć taniego łososia – około 160 koron (80zł) za kg, co jest naprawdę dobrą ceną, zwłaszcza, że łosoś jest tu zawsze świeży. Inne ryby jednak potrafią kosztować wielokrotnie więcej.
Ceny alkoholu
Przede wszystkim – w dyskontach nie kupicie niczego mocniejszego niż piwo. A i za samo piwo przyjdzie tu zapłacić słono.
W zależności od marki cena za puszkę piwa 0,5L waha się między 22 a 38 koron (11-18zł). Wódki czy whiskey nie szukałem, więc nie wiem. A wino – znalazłem raz z cenami zaczynającymi się od 150 koron za butelkę włoskiego czerwonego „czegoś”. Wniosek jest zatem jeden – jeśli lubicie do kolacji wypić lampkę Chianti lub Pilznera – zabierzcie je z domu.
Ile alkoholu można wwieźć do Norwegii
Przepisy celne są tu bardzo restrykcyjne. Na osobę można wwieźć maksymalnie: 1,5 litra wina i 2 litry piwa oraz 1 litr alkoholu powyżej 22%. Limit mocniejszych alkoholi można wymienić na limit słabszych, np dodatkowe piwo.
Nasze zapasy i wałówka
Na długą wyprawę samochodem (tu relacja z trzech tygodni) zapoatrzyliśmy się w:
- Ryż i makaron
- Pasty curry i mleko kokosowe
- Część warzyw, które nie psują się szybko: marchew, cebula, bataty (do Norwegii nie wolno wwozić ziemniaków)
- Przyprawy i oliwa
- Konserwy z tuńczykiem itp.
- Gotowe dania jak fasolka po bretońsku
- 6 litrów prosecco – a co :)
- Pieczywo kruche

Ceny w norweskich restauracjach i barach
Nam zdarzyło się dwa razy jeść „na mieście”. Pierwszy – to była pizza w porze lunchu w popularnej, norweskiej, przeciętnej sieciówce Egon, w Alesund. Tu za lunchowy „bufet pizzy” zapłacić nam przyszło 110 koron (52zł) / osoba. Bufet to pizza o różnych smakach na kawałki (choć słowo smak tu niezbyt pasuje, ale jeść można do oporu). Inne ceny z karty nie prezentują się jednak zbyt kolorowo.
Kawa na stacji to wydatek około 25 koron (12zł), za to kawa w kawiarni kosztuje już 50 koron za cappuccino.
Na targu w Bergen skusiliśmy się na kraba królweskiego, małże św. Jakuba i szaszłyk z ryb – dwie porcje po któych byliśmy nieco dalej głodni kosztowały 430 koron (210zł).
Ceny w McDonald’s w Norwegii – zestaw BigMac, frytki i cola to wydatek 87 koron (43zł). Pita kebab – to około 130 koron.
Pozycja w menu Egon | NOK | PLN (około) |
Buffet pizzy – kawałki, dowolna ilość / osoba | 110 | 52 |
Pizza margharitta | 159 | 79 |
Tagiatelle carbonara | 157 | 78 |
Polędwica wieprzowa | 330 | 165 |
Burger | 200 | 100 |
Kufel piwa 0,45L | 82 | 40 |

Ceny dróg, opłaty i poruszanie się samochodem
Wjazd do większości miast Norwegii jest płatny – około 20-30 koron. Przejazdy przez wybrane tunele, nowo-powstałe mosty czy odcinki dróg kosztuje między 20 a 50 koron. Nas cała droga przez Norwegię wyniosła około 450zł za same tylko odcinki płatne. Każdy przyjeżdżający musi zarejestrować się w terminie do 4 dni po przekroczeniu granicy na autopass.no. Polecam zrobić to wcześniej, jeśli nie bierzecie ze sobą laptopa – strona jest absolutnie nie do użycia na telefonie.
W wielu miejscach drogi są prywatne – np. dojazd na Dalsnibbę (130 koron) czy lodowiec Kjenndal (40 koron).
Poza tym przy atrakcjach nie wszystkie parkingi są darmowe, np. Parking Preikestolen kosztował za postój 100 koron (50zł), podobnie trzeba było zapłacić za parking pod atrakcją, jaką jest Trolltunga – 100 koron za dzień (plus autobus 50 koron / osoba w jedną stronę).
Ceny promów
Poruszając się pomiędzy brzegami fiordów nie sposób uniknąć promów. W Norwegii ceny za przeprawę to średnio 50-60 koron (kombi + 2 osoby). Praktycznie na każdym z promów płacić można było kartą.
Ceny paliwa w Norwegii
Za litr benzyny PB zapłacimy około 15 koron, trochę niższa cena jest za ON.

Ceny atrakcji
Do Norwegii przyjeżdża się dla natury, widoków, fiordów i wodospadów. A przyroda jest tu już w większości za darmo. Jydnie na Briksdal musieliśmy kupować bilety (o ile pamięć mnie nie myli to było 70 koron / osoba + 100 koron parking).
Ceny pól namiotowych i kempingów
Za mały namiot, auto, prąd i dwie osoby zapłacimy 250 koron (120 zł) / doba. Standard pól namiotowych jest jednak wart swojej ceny – są po prostu fantastycznie przygotowane. Jedyny mankament to płatne prysznice – od 10 do 20 koron za kilka minut ciepłej wody. Więcej o podróżowaniu po Norwegii z namiotem.
Nie zdziwcie się, jeśli usłyszycie od znajomych, którzy byli w Norwegii: tam to ja cebulę i wodę nawet wiozłem. Ceny są tu po prostu wysokie.
Leave A Comment
You must be logged in to post a comment.
15 komentarzy
Baardzo przydatny wpis. Zamierzam w jakiejś bliżej nieznanej przyszłości odwiedzić Norwegię i cieszę się, że przybliżyliście mi, ile może taki wypad kosztować. Mam już za sobą Finlandię i Szwecję i słyszałam, że w Norwegii cenowo będzie jeszcze gorzej. Z jednej strony potwierdziliście moje obawy, z drugiej uspokoiliście przed jeszcze gorszymi cenami. Ja z całą pewnością przybędę tam samolotem, więc ceny za płatne odcinki autostrad mogę sobie ominąć :).
Wow… Dzięki za ten wpis. Myślimy o tym, by by wybrać się do Norwegii ale nie zdawaliśmy sobie sprawy z tak wysokich cen.
Fajny rekonesans :) Różnica w cenach ogromna, ale to piękny kraj, który warto odwiedzić.. :)
Widze zapasy podobne jak u nas gdy jedziemy na Północ ;)
Ojojoj te ceny faktycznie odstraszają, jeżeli chciałoby się jechać na spontaniczny weekendowy wyjazd. Ale pewnie Norwedzy nie odczuwają tej drożyzny, bo świetnie zarabiają?
Ceny są średnio miedzy 180% a 250% wyższe niż w Polsce. Siła nabywcza korony w Norwegii jest o 50% wyższa niż złotówki w Polsce – to tak, jakby za wszystko płacić o 1/3 mniej…. byłoby fajnie :) Poza tym prąd mają z elektrowni wodnych, wszystkim dookoła sprzedają ropę i gaz.
Mam głupie pytanie: dlaczego jedzenie jest tam tak drogie? Czy chodzi o to, że wszystkie produkty żywnościowe (ok, prawie wszystkie) trzeba importować z innych krajów? Czy jest jakaś inna przyczyna? :)
To pytanie raczej natury ekonomicznej. Norwedzy importują faktycznie 5 razy więcej niż eksportują w kwestii żywności. Tylko dla nich żywność nie jest droga…. a to ma już związek z produktem krajowym brutto i ilością osób, które w społeczeństwie pracują. Tam jest to $65 na głowę przy pracujących ponad 50% społeczeństwa. U nas $25 na głowę przy pracujących 40% społeczeństwa (czytaj – my łożymy więcej na tych, którzy nie pracują) i wytwarzamy do tego mniej produktu (a raczej wytwarzamy proste i tanie produkty – jabłka i części do samochodów, a nie samochody)…. ot.. dlatego gospodarka i innowacje oraz czas pracy są istotne.
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :)
Pakowany świeży łosoś w sieci Rema1000 jest tańszy niż w Polsce ;) Zdziwiły mnie trochę ceny na kempingach. My płaciliśmy podobne stawki za kampera w 4 osoby. Myślałam, że osobówka i namiot to tańsze opcja na kempingu. Ale i tak te ceny nie są wygórowane. Właśnie wróciliśmy z Hiszpanii. Tam trzeba tyle zima zapłacić za kemping. A jakość zdecydowanie na korzyść Norwegii :)
Po Hiszpanii też się trochę bujaliśmy z namiotem. Krótko mówiąc – im bardziej na północ Europy tym ceny i niższe i standard lepszy (choć nie wiem, czy polskich kempingów nie trzea tu wykluczyć ;-))
Hahaha… trzeba, trzeba ;)
Nic tylko wygrać na loterii. Czegoś nie rozumiem, jak to wjazd do miast jest płatny? Czyli jak to wygląda?
Tak, są zamontowane kamery i czujniki, które rejestrują pojazdy. I tak po wizycie w miastach, do których wjazd samochodem jest płatny, otrzymujemy całościowe rozliczenie – jeśli zarejestrowaliśmy się na http://www.autopass.no lub w przypadku pominięcia rejestracji otrzymujemy fakturę pocztą (która powinna dotrzeć do nas w przeciągu 6 miesięcy). Takie systemy :)
Generalnie ceny są tak duże ze względów nazwijmy je – społecznych. Dzięki temu pensje mogą być na określonym poziomie, który zapewnia godziwe, norweskie życie.