Pstrokata Florencja
Z Florencją zaczęliśmy się zapoznawać od pstrokatego kościoła Santa Maria Novella, który został osadzony na niemałym skrawku niezaśmieconej budynkami przestrzeni. Zupełnie niepotrzebnie skusiliśmy się na płatne wejście (5 EUR/per capita). Tym razem freski i czarodziejski obraz (z efektem trójwymiaru), za którym w 1427 roku florentyńczycy ustawiali się w kolejkach, uświadomiły nam przepaść między ówczesnymi obiektami fascynacji a naszą definicją obiektów wartych zobaczenia.
Rozgryzione ziarnko goryczy szybko zneutralizowaliśmy na placu Piazza di San Giovanni, gdzie kompleks kolejnych pstrokaczy w postaci Baptysterium, katedry Santa Maria del Fiore i 85 metrowej strażniczki Kampanili wyznaczały charakter Florencji. Niekończąca się kolejka turystów chcących zwiedzić wnętrza kompleksu skutecznie nas zwabiła. Kopuła Brunelleschiego z freskiem Sądu Ostatecznego Vasariego (ukończonym przez Zuccariego) przyprawiała o ból karku. Jest na co patrzeć. Stanęliśmy również u wrót „Bramay Raju” (Baptysterium dzierży kopię, oryginał został wyeksponowany w Museo dell’Opera del Duomo).
Niesamowite wrażenie wywarł na nas plac Piazza della Signoria. Nie da się przejść obojętnie obok Loggia dei Lanzi (niegdyś kwatera przybocznej straży Cosima I) z cyklem rzeźb wśród których podziwiać można takie 'perły’ jak Porwanie Sabinek (Giambologni) czy Perseusza z odciętą głową meduzy (Celliniego). Palazzo Vecchio zachęca do wejścia kopią posągu Dawida (Michała Anioła) oraz dziedzińcem Vasariego. Z kolei lekkości pałacowi i rzeźbą rzymskim dodaje fontanna Neptuna.
Spacerując ulicami Florencji otarliśmy się o kościół Santa Croco, który stał się przystanią dla grobowców i pomników takich florentyńczyków jak Galileusz, Michał Anioł czy Machiavelli oraz dotarliśmy do mostu Ponte Vecchio. Most złotników i jubilerów zajmowali niegdyś kowale, rzeźnicy i grabarze do czasu gdy zostali przepędzeni przez Ferdinanda I, któremu doskwierał hałas i fetor.
Warto jest podejść na Piazzale Michelangelo, z którego maluje się cudowna panorama Florencji.
Po całym dniu florenckiego spaceru nieziemski głód skierował nas do jednej z 'nowoczesnych pizzerii’ – nigdy więcej.
Nietuzinkowa biżuteria: A.C. Jewellery
Nocleg: Campeggio Villa Camerata www.firenze.aighostels.it
Leave A Comment
You must be logged in to post a comment.