W Chinon zastał nas upał, zgliszcza zamku, które nie zachęcały do zwiedzania i najlepsze ciastka wakacji 2014. Słodkie pyszności zrekompensowały nam mozolną wspinaczkę wiodącą do zamku. Zamek z pewnością był okazały i godny zwiedzania lecz nasza uwaga tym razem skupiła się wyłącznie na kremowym migdałowym ptysiu i tarcie z orzechami, crème brûlée, świeżymi malinami i metką z mlecznej czekolady –
Opactwo w Fontevraud to największy tego typu obiekt we Francji. Będące zawsze oczkiem w głowie biskupów i możnych z biegiem wieków rozrastało się. Tu pochowano angielskich królów, tu przeoryszami były księżniczki Burbonów. A potem było tu tylko więzienie, takie o skrajnie zaostrzonym rygorze.
Dolina Loary – królestwo zamków i bastion francuskiej kultury, historii i natury. A przede wszystkim wszystkiego, co szlacheckie lecz niekoniecznie szlachetne. Wjeżdżamy w tą krainę od zachodu i zaczynamy jej odkrywanie od zamku w Saumur i wioski Troglodytów!
Tym razem wyruszyliśmy na zwiedzanie Mont Saint Michel za dnia. Samo wzgórze nie wywarło na nas tak dużego wrażenia jak ubiegłego wieczoru, gdy rysowało się świetlistymi poświatami na granatowym tle nocy. Niemniej spacerowanie wąskimi uliczkami i podziwianie architektonicznych prób zmieszczenia się ze wszystkim w przysłowiowym 1m2 wzbudzało zachwyt.