Lucerna – miasto, przewodnik, atrakcje – ruszamy parostatkiem w piękny rejs
W pierwszej połowie XIII wieku, przez rozdzielające średniowieczną Europę Alpy powstał wreszcie szlak. Wytyczono ścieżkę przez Przełęcz Świętego Gotarda, dróżkę wijącą się między szczytami i przepaściami. Do gór jednak trzeba było dopłynąć, pokonując Jezioro Czterech Kantonów. Tragarze więc schodzili z łodzi na stromym brzegu przy górskiej wiosce Flüelen, a wsiadali w małym, równinnym miasteczku na północnym brzegu. Miasteczko to zaczęła szybko rozkwitać i tak właśnie Lucerna kwitnie do dziś. A co tu zobaczyć?
Miasto położone jest strategicznie. Przy naturalnym węźle dróg i na szpicu czteroramiennego jeziora od wieków jest ośrodkiem komunikacji i handlu. Pobliski szczyt Pilatus i widok ze spokojnego brzegu turkusowej toni na dramatyczne szczyty Alp ściągały artystów i intelektualistów od początku XVIII wieku. A za nimi wszystkich, którzy chcieli doświadczyć gór i nacieszyć oczy panoramą. Wszystko to w akompaniamencie muzyki Wagnera, pięknych promenada i kwiatów na każdym rogu. Ot, mamy przepis na godną pozazdroszczenia sławę.
Jakoś więc tak wyszło, że do Lucerny wpadamy za każdym razem, gdy ktoś nas odwiedza w Szwajcarii. Jest to na tyle duże miasto, by poświęcić mu cały dzień i na tyle małe, by się nim nie zmęczyć. Zawsze eleganckie, szykowne i barwne. I mimo, iż odwiedzamy je dość często, to nie nudzi się. A jak je zwiedzać? Oto nasz sprawdzony plan wycieczki i mały przewodnik!
Lucerna – główne atrakcje, co zobaczyć i plan zwiedzania – przewodnik
- Most kapliczny – Kapellbrucke
- Most Młyński
- Stare miasto – Wienmarkt, nabrzeże
- Mury miejskie i baszty – Museggmauer
- Pomnik gwardzistów szwajcarskich – Lew – Lowendenkmal
- Promenada
- Muzeum Transportu – Verkehrshaus
- Parostatki – bocznokołowce
- Poza miastem:
- Bürgenstock i ścieżka Felsenweg
- Zamek Meggenhorn
Do Lucerny docieramy zawsze autem. Parking w centrum jest nietani (o parkingach na końcu), ale pozwala znaleźć się od razu w środku miejskiego splendoru. Szybki rzut oka na mapę, określenie kierunków i ruszamy na zwiedzanie. Do dzieła!
Drewniany Most Kapliczny
Główną atrakcją i symbolem miasta jest Most Kapliczny (Kapellbrücke), zbudowany w 1333 r i biegnący ukośnie do nurtu rzeki. Sławę zawdzięcza ponad setce trójkątnych malowideł zawieszonych między krokwiami dachu. Majestatu dodaje mu pomarańczowa dachówka oraz kwitnące po obu stronach kwiaty. Mniej więcej w połowie mostu nad rzeką Reuss góruje ośmiokątna wieża, będąca w czasach chlubnych skarbcem, a niechlubnych więzieniem z izbą tortur.
Most, który dziś oglądamy jest tak naprawdę rekonstrukcją po pożarze z 1993 r., który strawił niemal kompletnie drewnianą konstrukcję.
Starówka Lucerny
Przez kolejny most, tym razem Młyński i również zadaszony przechodzimy na stare miasto – plątaninę wąskich uliczek pnących się ku górze i murom obronnym. Stare miasto Lucerny, położone między rzeką Reuss a murami obronnymi to też dzielnica handlowa. Od Placu Młyńskiego (Mühlenplatz) przez Weinmarkt aż do ulicy Alpenstrasse ciągną się butiki, sklepy sportowe, jubilerskie, kawiarnie i knajpeczki.
Warto usiąść na nabrzeżu Rathausquai lub pod arkadami Unter der Egg na kawę lub, lepiej, piwo w browarze Rathaus Brauerei. Przerwa nam tu dobrze zrobi, można zaczerpnąć tchu, popatrzeć na ludzi i potem wejść znów na starówkę kamiennymi schodami dzielącymi północną promenadę na pół. Mały placyk na którym się znajdziecie zdominowany jest przez ratusz miejski. Kilka kroków dalej, w lewo, na zachód mieści się nieco większy plac Weinmarkt – chyba najbardziej malowniczy plac w Lucernie.
Teraz czas się trochę powspinać! Mijamy więc kolejne uliczki i obierając kierunek północny, wchodzimy coraz wyżej, by ostatecznie trafić stromymi schodami pod baszty murów miejskich.
Mury obronne i baszty Musegg
Nagrodą za wspinaczkę jest chwila zadumy w zadbanym parku pod murami miejskimi. Stąd roztacza się jeden z najlepszych widoków na Lucernę, jezioro, górę Pilatus i Alpy. Kilka zdjęć i ruszamy na mury i baszty. 4 z 9 baszt są dostępne dla zwiedzających w sezonie letnim a wstęp jest darmowy.
Mury obronne nie zostały nigdy narażone na poważne oblężenie, więc i wieże z czasem z militarnego zaczęły pełnić cywilny charakter. Głównie używano ich jako magazynów i składów na drewno, ropę, siano czy proch.
Najciekawsze dwie wieże to Luegisland, otwarta w stronę miasta konstrukcja o spiczastym dachu używana do XVIII do obserwacji. Druga i zarazem najładniejsza baszta to Zytturm – wieża zegarowa z piękną tarczą czasomierza na elewacji oraz dzwonem. W jej wnętrzu można odkryć, jak wygląda mechanizm zegarowy a o pełnej godzinie usłyszeć wspomniany dzwon. Więcej szczegółów i pełny opis, przekrój i historię każdej z dziewięciu wież można znaleźć na stronie www.museggmauer.ch.
Następne kroki kierujemy na wschód, ulicą Musseggstrasse i zabieramy Was pod Pomnik szwajcarskich gwardziców.
Löwendenkmal – Pomnik szwajcarskich gwardzistów
Określony przez Twaina 'najsmutniejszym i najbardziej poruszającym kawałkiem skały’, wykuty w skale pomnik umierającego lwa to hołd oddany 800 gwardzistom poległym w obronie króla Francji. Ulokowany jest niezwykle malowniczo, nad płytkim stawem, pośród drzew. Wydaje się, że zgiełk miasta tu zanika a turyści są raczej nieproszonymi gośćmi.
Spod pomnika wybrać się trzeba na promenadę. Po drodze zatrzymać się można pod imponującym kościołem Hofkirche St. Leodegar z pokaźnymi schodami. Wchodzić jednak nie warto.
Leniwy spacer po wspaniałej promenadzie
Będąc w Lucernie po prostu wypada pospacerować promenadą. Ten liczący ponad 2 km deptak, nieskazitelnie utrzymany, to serce i duma mieszkańców miasta. Przychodzi się tu na randki, niezobowiązujące spotkania, pikiniki, poobiednie siesty lub po prostu – popływać w jeziorze. Tak, tak – woda jest czysta, w kilku miejscach są zejścia do wody, a dla bardziej wymagających znajdą się dwa kąpieliska: duże Lido Luzern oraz bardziej kameralne, powstałe w 1885 r. Seebad Luzern. Temperatura wody w jeziorze tutaj.
Przy deptaku znajdziecie kawiarnie i restauracje ekskluzywnych hoteli, kasyno i też budkę z lodami lub małą cukiernię.
Tu, w cieniu kasztanowców, robimy też chwilę przerwy na coś słodkiego w akompaniamencie dobrej kawy. Z ławki podziwiać można sunące na tle gór żaglówki i przemykające statki pasażerskie. Zaznaczyć warto, że w obrębie jeziora transport wodny to, pomimo fenomenalnej sieci kolejowej, główny środek transportu. A w sezonie letnim, rejsy nabierają prawdziwie romantycznego i wiktoriańskiego smaku! Parostatki to genialna atrakcja!
Bocznokołowce w Lucernie
Po Jeziorze Czterech Kantonów pływa pięć stuletnich bocznokołowców (Uri, Unterwalden, Schiller, Gallia, Stadt Luzern) napędzanych parowymi silnikami. Wszystkie utrzymane są w nieskazitelnym stanie. Na ich pokładzie, poza raczeniem się widokami nad filiżanką kawy, można również podziwiać hipnotyzującą wręcz pracę potężnych, błyszczących tłoków. 864 konie mechaniczne i uśmiech na ustach dużych chłopców gwarantowany!
Muzeum Transportu w Lucernie – Verkehrshaus
Niemalże przy samym końcu deptaku znajduje się Muzeum Transportu Szwajcarskiego. I bez mała, może to być cel sam w sobie. Genialne miejsce, w którym zakochają się dzieci młodsze jak i starsze. A obserwując z ukradka tatusiów, można powiedzieć śmiało, że i dla dużych chłopców jest to niebywała atrakcja. No bo wszak kto nie marzył by siąść za sterami samolotu, przez chwilę stanąć w lokomotywie czy przeprowadzić kontrolowany crash-test samochodu! Muzeum podzielone jest na kilka działów tematycznych a każdy z nich oferuje dozę wiedzy i wrażeń.
Kolejnictwo to pokaźny zbiór parowozów i pierwszych lokomotyw elektrycznych. Sporą część ekspozycji poświęcono też tunelowi Gottharda (przed muzeum stoi przód wiertła). Tu dowiecie się chociażby, jak działa silnik parowy, gdyż jedną z lokomotyw dosłownie rozkrojono jak przed operacją.
Motoryzacja może nigdy nie była osią szwajcarskiej gospodarki, ale za to kolekcja samochodów jest tu całkiem pokaźna. Z piętrowej ekspozycji ściągane są poszczególne, najciekawsze egzemplarze i dokładnie omawia się ich historię.
Lotnictwo to egzemplarz DC-9 do którego można wejść oraz sporo małych samolotów i helikopterów. Poza tym można usiąść w symulatorze lotów lub dowiedzieć się na czym polega praca kontrolera lotów.
Ot… 4h to absolutne minimum! Szczegóły na stronie muzeum: verkehrhaus.ch
Poza miastem – zamek Meggenhorn
Niedaleko od Lucerny znajduje się urocza rezydencja zamkowa Meggenhorn, będąca dziś pod zarządem gminy. Ten malutki zamek, lub też bardziej – pałacyk to urocze miejsce na niedzielny spacer. Otoczony pięknym ogrodem pełnym azalii oraz wyrzeźbionymi żywopłotami przypomina francuskie rezydencje z Doliny Loary. W obiekcie mieści się muzeum oraz małe bistro z przecudownym widokiem na Rigi oraz Jezioro. Zamknięty jest w Poniedziałek i Wtorek.
Poza miastem – Bürgenstock
Bürgenstock to góra wcinająca się brutalnie swoimi pionowymi ścianami w Jezioro Czterech Kantonów. To też symbol luksusu i ekskluzywne miejsce odpoczynku osób nie patrzących z niepokojem na stan konta w prywatnym banku. Kompleks hoteli i apartamentów (dla odważnych – ceny) osadzony na grzbiecie wygląda imponująco i trochę pretensjonalnie. Mimo, iż parking nie jest tu oczywiście najtańszy (taniej jest nawet w centrum Zurychu!), to warto się tu zatrzymać na chwilę i wybrać na spacer.
Zaczynamy przy hotelach i kierujemy się na południe, ścieżką przez las. Nasz cel to szczyt Burgenstock i tamtejsze punkty widokowe na Pilatusa, Lucernę, Rigi, jezioro i Alpy. Szlak nie jest stroma, choć spocić się lekko można. Ze szczytu nie schodzimy tą samą trasą, ale obieramy ponownie kierunek wschodni, tak, by wyjść na ścieżkę wykutą w skale (Felsenweg) i nią wrócić do kompleksu hotelowego.
Dla osób, które zamiast hikingu preferują spacer (np z dziećmi, lub ten poobiedni), proponuję na szczyt wjechać windą Hammetschwand Lift – najwyższą zewnętrzną windą w Europie (18 CHF w dwie strony).
W przeciwną stronę niż winda i szczyt biegnie bardzo przyjemna leśna ścieżka grzbietem Bürgenstockgrad. Na jej końcu natraficie na rozległa polanę i idylliczny widok na jezioro Alpnachersee.
Do kompleksu można też dopłynąć statkiem z Lucerny i wjechać kolejką zębatą! A co!
Poza miastem – Pilatus
Pilatus to obowiązkowa atrakcja dla każdego, kto odwiedza Lucernę. Nie ma lepszego widoku na Alpy i Jezioro Czterech Kantonów w okolicy. A na ten liczący sobie 2,128 m masyw można wjechać z dwóch stron: gondolą z Kriens lub kolejką zębatą z Alpnachstad. Do autem Kriens jedzie się troszkę dłużej z centrum, lecz łatwiej tu o parking i tłumy są mniejsze. Alpnachstad jest za to lepiej połączone komunikacją miejską – ot z dworca głównego dotrzecie tu pociągiem podmiejskim dosłownie na stację kolejki zębatej. Szczyt Pilatusa pomimo swojej wysokości nie wymaga za wiele – rzadko to mówię, ale tu – trampki i sandały wystarczą. Na szczycie jest bufet, samoobsługowa knajpa i restauracja z wiktoriańskim wystrojem. Jest też hotel – Pilatus Kulm Hotel!
W tym wpisie więcej: Pilatus – jeden z najlepszych punktów widokowych w Szwajcarii albo „atrakcja po drodze”
I tyle… No i powiedzcie, czy wybierzecie się do Lucerny?
Lucerna – informacje praktyczne
- Czas zwiedzania – na Lucernę na pewno wystarczy Wam jeden dzień. Będzie intensywnie, ale można spokojnie wszystko objeść. Jeśli zatrzymacie się na dwa dni, zrobicie to bez stresu, a dodatkowo nacieszycie oczy miastem po zmroku – WAAARTO!
- Parking przy dworcu SBB – największy parking jest przy stacji kolejowej (zaraz za nią i pod nią) i właściwie zawsze są na nim miejsca. Jego plusem jest to, że znajdujecie się od razu w ścisłym centrum. Problemem jest jednak wyjazd – bo gdy wy znudzicie się chodzeniem po Lucernie, to samo dotyczyć będzie ogromnej ilości pozostałych przyjezdnych i wyjechanie stąd zajmuje bite 30 min.
- Parking polecany przez na to Parkhaus Altstadt, zjazd na niego jest z autostrady biegnącej pod miastem. Łatwiej wjechać i wyjechać.
- Parkingi przy ulicy są albo zarezerwowane dla mieszkańców (żółte) albo z ograniczeniem do 2 lub 4h. Oczywiście też płatne!
- Ceny w Lucernie:
- Pizza – 22 CHF
- Piwo – między 7-12 CHF
- Kawa 4-10 CHF
- Rejs parostatkiem – 5 CHF między Verkehrshaus Lido a Dworcem Głównym (na bocznokołowcach znajdują się kasy, można płacić kartą)
- Poruszanie się – Lucerna jest małym miastem, więc wystarczą nogi i powrót statkiem. Ew. możecie pożyczyć hulajnogę lub rower miejski.
- Kąpieliska są trzy – dwa wspomniane w tekście oraz to spokojniejsze, które znajdziecie po przeciwnej stronie niż promenada.
- Gdzie się zatrzymać w Lucernie, czyli hotele
- Najlepszym miejscem na zatrzymanie się będzie okolica promenady. Stąd jest wszędzie blisko, łatwo o pokój z widokiem, jakkolwiek ceny nie są tu najniższe.
- W Lucernie jest kilka super ekskluzywnych hoteli, jak: Hotel Schweizerhof Luzern czy Grand Hotel National Luzern gdzie 300 CHF za noc dla dwóch osób to minimum
- Taniej jest z mniejszymi hotelikami, hostelami i apartamentami – tu ceny zaczynają się od 75 CHF za dobę dla dwóch osób – lista wszystkich miejsc na Booking.com.
- Jeśli Lucernę traktujecie jako przystanek, warto poszukać noclegów w małych i romantycznych miejscowościach na jeziorem: polecamy szczególnie Weggis i Vitznau pod Rigi.
- Najbardziej ekskluzywne miejsce w okolicy to Bürgenstock i bez dwóch zdań wspaniałe SPA oraz miejsce na zdjęcia, gdyż punkt widokowy z tarasu lub ze ścieżki i szczytu są fantastyczne. Drugie miejsce, gdzie goście częściej przylatują helikopterem niż przyjeżdżają Ferrari to Willa Honegg. Na szczęście spacer między jednym a drugim jest za free ;-)
- A jeśli planujecie odwiedzić Pilatus to warto wiedzieć, że na szczycie góry znajduje się hotel Pilatus-Kulm z piękną i dobrą restauracją utrzymaną w wiktoriańskim stylu.
Leave A Comment
You must be logged in to post a comment.