Nieważne, którą ulotkę o Norwegii weźmiecie. Na każdej z broszurek znajdzie się informacja o jakimś wodospadzie. Każdy z nich będzie piękny, wysoki i z rwącymi tonami wody. Kilka wodospadów znajdziecie przy głównych drogach, gdzie stanowią genialne miejsca na odpoczynek i przerwę w podróży. Tych, które mogą być celem długich, górskich wypraw, jest znacznie więcej. Jedne wodospady podziwiać będziecie z góry
Przewijanie pieluch w podróży, anielska cierpliwość do dziecięcych fochów, brak chwili dla siebie, nasze humory i animozje. Pomimo tych kłód rzucanych pod nogi czy licznych przeciwności rodzice zawsze dążyli do tego, by nam pokazać świat i czegoś nauczyć. Dziś, dwadzieścia czy trzydzieści lat później, z przyjemnością możemy stwierdzić, że role się choć trochę odwróciły. Wyciągamy więc naszą rodzinę na wakacyjny
Klamka zapadła – wybieramy się w podróż do Norwegii. Pomysł jest wspaniały i wszyscy ochoczo przebierają nogami na myśl o fiordach, pięknych widokach, łosiach, łososiach… i o tym, jak się za planowanie takiej podróży zabrać. Bo Norwegia to nie kurort, gdzie na każdym rogu znajduje się knajpa, a do głównych atrakcji dowiozą nas busem. Oj nie. Wyprawa do Norwegii to kawał
Przyjemne zwiedzenie Norwegii bez namiotu (albo kampera) jest po prostu uciążliwe/niemożliwe. Powody są dwa: po pierwsze – odległości, po drugie – ceny. Nie da się wybrać miejsca na „bazę wypadową”. Jeśli chcemy odkryć ten kraj, musimy być w drodze. A noclegi w hotelach są poza zasięgiem polskiego portfela. Zostaje zatem podróżowanie z namiotem.
Na Trondheim zostaliśmy wręcz skazani. Zaczęło się od deszczu, który opanował całą Norwegię. Załamanie pogody zakrólowało nad wybrzeżem i górami niczym aura ogarniająca świat. Z namiotem mieliśmy ambitny plan przemierzyć kilka szlaków Jotunheimen, jednak w obliczu nad wyraz prawdopodobnej prognozy ulew i zimna plan wziął w łeb. I co tu z sobą zrobić? Uciekać do Szwecji? Jechać dalej na północ z nadzieją,
Wizualnie Ålesund odstaje od innych miast norweskiego wybrzeża. Jest nieco inne. Mniej stare, kamienne, murowane, jasne. Jest tu więcej kwiatów, są rzeźby i głowy smoków. Pod tą odświeżoną przykrywką, makijażem z tynku i cementu kryje się jednak historia podobna do Bergen czy Stavanger. Ryby i morze kształtowały losy Alesund. A jak miasto wygląda dziś i jaką przeszło drogę – o tym
Gdy Asia wrzuca kierunkowskaz na skrzyżowaniu dróg 15 i 63 nie wiemy, czego się spodziewać. Wiemy tyle, co przekazywały przewodniki i relacje: Och… i Ach… Dojeżdżamy do rozdroża, skręt w lewo i… Zaczynamy przejażdżkę po trasie, o której mówi się, że jest to najpiękniejsza droga widokowa w Norwegii (albo w Europie). 104 kilometry fantastycznych widoków, różnorodnych krajobrazów i serpentyn – oto Golden Road
Nigdy nie przyznawałem się do lęku wysokości. Właściwie to w skromnym przekonaniu po prostu takiego lęku nie mam. Ot czasem, gdy jestem wysoko odczuwam pewien dyskomfort. Ale tu, nad fiordem Geiranager, w drodze na farmę, jest cholernie daleko do lekkiego dyskomfortu. Zwłaszcza, że od znajdującej się 450m niżej spokojnej tafli fiordu oddziela mnie tylko metalowa lina. Na wysokości kolana. I