Bajeczna kraina Loary zamkami płynąca za nami, dostojne i dojrzałe Bordeaux przed nami. Tym razem mamy do pokonania nieco dłuższą trasę. Przez około 350 km, z max prędkością 130 km/h (wersja oficjalna), omijając La Rochelle, które zachwyciło nas swą różnorodnością w 2012 roku, zniecierpliwieni zmierzaliśmy do winiarskiego eldorado. Cele są dwa. Dać się zaskoczyć urokom miasta i zjeść pyszny obiad
Opuszczamy Paryż. Wyjazd z miasta i ogólnie poruszanie się po drogach stolicy Francji do bezstresowych nie należą. Francuzi są mocno nieprzewidywalni, a obite i porysowane auta napawają przerażeniem. I tak z duszą na ramieniu ale szczęśliwie bez ekscesów drogowych dotarliśmy do perełki francuskiego baroku i klasycystycznego triumfu władzy Ludwika XIV.
Pobyt w Rzymie bez zwiedzenia Watykanu jest jak niezjedzenie pizzy lub lodów podczas podróży po Włoszech. Od początku planowania wyprawy założyliśmy, że zwiedzimy Muzea Watykańskie i przejdziemy się uliczkami, które zapełniają się po brzegi podczas katolickich uroczystości. To po prostu trzeba zobaczyć!
Po poranku spędzonym na ustronnej plaży w Portonovo (czyli od około 8:00 do 9:30 – dla nas to dużo, jeśli nie rekord życiowy) ruszyliśmy krętymi i stromymi ulicami w kierunku płaskowyżu Piano Grande, który poza cudownymi widokami skrywał przed nami nowe niebagatelne smaki.
Osadzony na wzgórzu śnieżnobiały Asyż z daleka daje o sobie znać. Bazylika św. Franciszka wabi zarówno ze względu na osadzenie w historii chrześcijaństwa, jak i freski, które pokrywają prawie całą jej powierzchnię.
Zaczęliśmy od spaceru uliczkami Cortony. Legendy głoszą, że jest miastem równie starym jak Troja. Widok na Lago Trasimeno (Jezioro Trazymeńskie), strome uliczki, surowa zabudowa zdobiona zielenią – słów kilka o Cortonie. Przyjemna, klimatyczna, wymagająca (stromizna). Jednak tego dnia nasze serca skradło otoczone murami Montepulciano. W powietrzu unosiła się ekscytacja, wyczekiwanie, a zza zakrętów i z każdej z uliczek buchały różnorakie
Słynny plac Piazza del Campo zachwyca kształtem i rozmachem. Fontanna Gaia i ratusz Palazzo Pubblico wraz z 102 metrową dzwonnicą Torre del Mangia zupełnie niepotrzebnie próbują dodać uroku temu miejscu. To właśnie tutaj odbywały się egzekucje, walki byków czy lokalny targ. Obecnie 2 razy do roku miasto zapełnia się po brzegi turystami i miłośnikami palio.